-Oo jest - Dean wyciągnął jakieś papiery - Tata pojechał sprawdzić jakąś podrzędną drogę w w Jericho. Jakiś czas temu znaleźli samochód tego gościa - Dean podał Ci kartkę, na której była twarz faceta po 40 - Ale po nim, ani śladu - dokończył twój brat. - Tu masz innego, zniknął w kwietniu, pozostali w latach 2004, 2003, 1998 i 1992... 10 w ciągu 20 lat. Zaginęli w promieniu 7 kilometrów od tej drogi. To się zaczęło nasilać, więc tata jakieś 3 tygodnie temu wyjechał to zbadać. Od tej pory słuch po nim zaginął co nie jest dobrym znakiem.
Offline
-Wczoraj nagrał się na sekretarkę... - Dean wyjął telefon i puścił nagranie.
"Coś się zaczyna dziać... Muszę sprawdzić co to jest... Uważajcie na siebie, wszyscy jesteśmy w niebezpieczeństwie..." - przemówił głos z odtwarzacza, jednak coś go zagłuszało.
Offline
-Nieźle, widzę, że masz to we krwi - powiedział Dean z uśmiechem. - Zwolniłem wiadomość i przepuściłem przez specjalny sprzęt do odsłuchu. Usunąłem zakłócenia i proszę... - puścił nagranie jeszcze raz.
"Nie mogę wrócić do domu..." - szeptał dość tajemniczy kobiecy głos.
Offline
-Shane - Dean - Porywam wieczorem Rose, żeby poszukać taty, no wiesz, był na polowaniu ze znajomymi.. Od dawna się nie odzywa, więc chcemy zobaczyć czy z nimi wszystko gra - okłamał przyjaciela twój brat.
-No dobrze... - zdziwił się Shane - W takim razie będę tu na was czekać..
Offline