Gdy tylko wstałam przeciągnęłam się leniwie.
"To był dziwny sen...." - pomyślałam.
-Dziękuję - odpowiedziałam przyjaciółce, gdy ta przyniosła jedzenie.
Od razu zabrałam się za jedzenie, bo byłam bardzo głodna. W końcu nie jadłam od wczorajszego popołudnia...
-Za chwilę zbieram się do domu, nie wiem czy babcia nie potrzebuje pomocy w zakupach - powiedziałam do Charlotte.
Jak tylko zjadłam, przebrałam się i pożegnałam z rodziną Chartti.
Offline
Dziewczyna kiwnęła głową zadowolona.
- Dzięki za wczoraj... Może ja niedługo wpadnę do ciebie co? - zaproponowała tylko z uśmiechem i pomogła Ci się zebrać do domu.
Po tym mozesz iść, dziewczyna pożyczyła Ci jedynie parasolkę bo zaczęło padać...
Offline
- O w sam raz - powiedziała i podała Ci torbą na zakupy, listę oraz portfel. - I jak, widziałaś coś szczególnego? - spytała się z tym swoim zafascynowanym i pełnym ciekawości uśmiechem.
Cóż, wygląda na to, że nigdy nie spoważnieje.
Offline
-Pojawiło się nowe graffiti, dość ładne, to był chyba smok, ale nic poza tym.. - odpowiedziałam prędko, bo nie chciałam, by babcia wiedziała o mojej dziwnej nocnej przygodzie. W końcu tylko by się zamartwiała...
Wyszłam z domu razem z rzeczami, które dała mi babcia i parasolką Charlotte i poszłam do sklepu
Offline
- Smok, ładnie! Idź go potem jeszcze obejrzeć! - powiedziała tylko twoja babcia z uśmiechem, a Ty jak się okazało masz całkiem spore zakupy...
Potem tym bardziej się o tym przekonałaś, ledwo mogłaś dźwignąć torbę. twoja babcia szykuje jakieś większe spotkanie sąsiedzkie albo coś?
Offline
Poszłam do swojego pokoju i walnęłam się na łóżko z książką. Nie wiedziałam co robić innego w tak paskudny dzień, z Chatti spędziłam cały poprzedni wieczór, więc nie będę się aż tak narzucać, a innych znajomych nie mam lub za nimi nie przepadam.
Sprawdziłam jeszcze tylko telefon i oczywiście facebooka, czy nie było tam czegoś ciekawego.
Offline
Na nudach zszedł Ci cały dzień, jedynie książka umilała czas. Wreszcie wieczorem ulewa ustała, a w oddali usłyszałaś dość donośne wycie. Wilki? Przecież w waszych okolicach nie powinno ich w ogóle być o ile pamięć Cię nie myli.
Ostatnio edytowany przez Nova (2015-02-16 14:00:07)
Offline
Kobieta spokojnie spała, a Ty nawet we śnie słyszałaś owe wycie. Obudziłaś się rano dość wypoczęta, słońce świeciło już wysoko na niebie. Z lekka sobie pozwoliłaś. Mimo wszystko wydawało się dobrze... Choć nie, czujesz zapach spalenizny. Znowu zostawiła coś w kuchni!
Offline
Kuchnia z dymem nie poszła, ale cały garnek jest do wywalenia... Gotowała mleko i to ono się tak zjarało, a z jej pokoju słyszysz radio... Za bardzo ją coś zaciekawiło. Po chwili weszła.
- Oh jej tylko nie znowu to... - powiedziała. - Bodajby to wilkołaki rozszarpały - stwierdziła, gasząc gaz i otwierając okna.
Offline
"Przypalić mleko.. Tylko babcia..." - pomyślałam i westchnęłam ciężko.
-Babciu, musisz bardziej uważać - powiedziałam do staruszki. - Co Cię tak zainteresowało, że zapomniałaś o Bożym Świecie? - zapytałam wyrzucając nie nadający się już do niczego garnek.
Offline
- Ogłoszenia w radiu - powiedziała staruszka z uśmiechem.
W sumie nigdy nie słyszałaś czego ona tam słucha, ale cóż. Zapewne Radio Maryja i te sprawy... Chociaż... nie to przecież nie podobne do staruszki tak zapatrzonej w fantasy.
Offline