Chłopiec odsunął się od Ciebie i wtedy zauważyłaś znaczące różnice w wyglądzie Twojego synka i tego chłopca. To był ktoś inny.
-Tato! Tato! - wołał chłopiec.
Usłyszałaś strzał z pistoletu i za chwilę podbiegł do Ciebie meżczyzna. Miał wycelowaną w Ciebie broń.
-Co to za bandaże? - wypytywał - Powiedz, inaczej Cię zastrzelę!
Straciłaś przytomność...
Offline
Obudziłaś się w czyjejś sypialni na miękkim łóżku - sprawę pogarszał fakt, że byłaś do niego przywiązana i leżałaś półnaga. W pokoju stał mężczyzna i panował półmrok - zasłony były zasłonięte i jedynie widziałaś coś dzięki małej lampce nocnej.
Offline
Zauważyłaś, że byliście w domu jednego z Twoich starych znajomych. Na dole mężczyzna i jego syn rozstawiali talerze na stole - wszystkie zasłone były zasłonięte i panował półmrok. Na podłodze w salonie rozlożone były metrace, poduszki i kołdry.
-Nie ruszaj zasłon bo zobaczą światło. Dziś jest ich wyjątkowo dużo, niepotrzebnie strzelałem, jestem głupi - powiedział mężczyzna. - Usiądź zanim się przewrócisz - wskazał Ci krzesło przy stole i na talerz nałożył jakąś ładnie pachnącą papkę.
Offline
-Po prostu nie daj się ugryźć ani zadrapać, wtedy zginiesz. Dlatego musiałem sie upewnić, że ta rana to nie ugryzienie. Po czymś takim pojawia się gorączka, która Cię wypala... A potem wracasz...
-Widziałem to... - powiedział chłopiec i zaczął jeść.
Offline