Second Life PBF (2014)


#31 2014-09-22 11:21:06

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

- Myślę tyle mi wystarczy, dziękuje bardzo i w razie czego zawsze mogę pomóc - uśmiechnęłam się i po tym wyszłam na zewnątrz się przejść i jadłam jabłko.

Offline

 

#32 2014-09-29 07:10:22

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Błąkałaś się po obozie bez celu myśląc o przyszłości. Trwało to jakiś czas, aż w końcu gdzieś na drzewie znalazłaś wywieszone ogłoszenie, gdzie pisało "Potrzebujesz mapy? Znajdziesz mnie nad rzeką w drodze z Ardei do Montery. Kartograf Fordan."

Monety: 170
Poziom: 2
Doświadczenie: 2200
Kolejny poziom: 2600

Dzień: 3
Godzina: 13:02
Lokalizacja: Reddock (Obóz buntowników)

LISTA ZADAŃ:

Zniszcz główne gniazdo bandytów na wybrzeżu
Zrównaj z ziemią koczowisko bandytów na wybrzeżu
Zdobądź skradziony Asasynom pierścień
Odzyskaj skradzione towary rybaka

EKWIPUNEK:

WYPOSAŻENIE
Długi Miecz | Ogłuszacz | Sztylet

ARTEFAKTY I MAGIA
Pierścień

ROŚLINY I ŻYWNOŚĆ
1x Chleb | 3x Jabłko | 2x Mikstura Lecznicza | 1x Woda

INNE
-

REPUTACJA W MIASTACH:

- ARDEA [45%]
- REDDOCK [5%]


REPUTACJA U GILDII:

- BUNTOWNICY [0%]

Offline

 

#33 2014-09-29 19:29:00

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

O i to jest świetny pomysł. Po chwili ruszam w kierunku Ardei, a raczej do rzeki przy niej, przynajmniej orientuję się już trochę w tamtych okolicach. Ciekawe ile będzie chciał za tę mapę ale raczej tyle pieniędzy co ja mam...

Offline

 

#34 2014-10-11 20:15:25

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Przeszłaś się w okolicach Ardei, ale nie znalazłaś tam żadnej rzeki, ani nic co mogłoby doprowadzić cię do kartografa.

Offline

 

#35 2014-10-11 20:21:36

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Westchnęłam i wróciłam się póki co do bazy, może lepiej po prostu spytam się kogoś czy wie gdzie znajdę owego kartografa...

Offline

 

#36 2014-10-11 20:37:12

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Niestety większość ludzi z obozu nie znała mężczyzny, którego szukasz, a pozostali kazali ci dać im spokój. - Na Innosa, nie mam pojęcia. Nie opuszczałem tej dziury od wielu miesięcy. Myślę, że gdzie góry, tam też rzeka, możesz spróbować, ale nie gwarantuję, że ci się uda. - urzekł jeden z mieszkańców obozu.

Offline

 

#37 2014-10-11 20:40:05

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Zrobiłam tylko typowy facepalm i usiadłam na zadku, rozmyślając. W sumie to nie mam tu za bardzo nic szczególnego do roboty. Rozejrzałam się wokół i póki co opieram się o jakąś skałę. Rozglądam się też po wszystkich tutaj. Ehh czuje sie pierwszy raz chyba samotna.

Offline

 

#38 2014-10-11 20:59:07

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Oparłaś się z głową w dół o skałę i zaczęłaś rozmyślać nad tym wszystkim. Nagle w oddali ujrzałaś, że ktoś z lasu biegnie w stronę obozu, a był to średniego wzrostu chłopak krótkimi blond włosami. Był cały zdyszany, gdy dobiegł prosił jak najszybciej o spotkanie z dowódcą i zszedł do pieczary, gdzie przebywał.

Offline

 

#39 2014-10-11 21:05:51

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Dość zaintrygowana ruszam w tamtą strone, najwyżej jak nie będę mogła to posłucham sobie z daleka i tyle. Może wreszcie zacznie się coś dziać w tym miejscu. Mam nadzieję. Podrapałam się po głowie i rozejrzałam jak na to zareagowali inni bywalcy tego miejsca.

Offline

 

#40 2014-10-11 22:05:21

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Drwale i wojownicy milczeli, choć na twarzy niektórych było widać przerażenie, ale zachowywali się jak zawsze spokojnie.
Nikt nie zaprzeczał byś pobiegła za nim, ustałaś zaraz za nim przy dowódcy. - Grozi nam niebezpieczeństwo! Wykryli gdzie się ukrywamy, nie znamy dnia, ani godziny! - powiedział ten zbieg. Na to dowódca spojrzał na niego wielkimi oczami. - Co?! Jak do tego doszło, do cholery? - wszyscy przy ognisku spojrzeli się na was. - Zdobyli jakąś mapę, na której znalazło się położenie nieznanego obozu - czyli Reddock! - odpowiedział ten facet. - Nie ma czasu, ulotnimy się stąd zachodnim wyjściem i zawalimy skałami wejście główne. Zawiadomić wszystkich wojowników, drwali i mieszkańców tej dziury! - podwładny przytaknął i pobiegł wyżej, a wszyscy odpoczywający przy ognisku wojownicy wstali biorąc ostatnie kęsy mięsa. Pan w zbroi paladyna popatrzył na ciebie. - A ty udasz się na ścieżkę prowadzącą w góry i zdasz mi raport jak coś się będzie działo! Czegoś potrzebujesz? Szybko!

Offline

 

#41 2014-10-11 22:26:45

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Tak więc dostałam przy okazji zadanie, yay... Pokiwałam głową.
- Nic mi nie potrzeba, już tam biegnę! - powiedziałam i po chwili już mnie tam nie było, ale byłam za to w drodze do ścieżki w góry.
Jakieś małe zapasy jedzenia mam, picie też jest... Będę musiała pilnować okolic czy czasem nie nadchodzi ktoś nieodpowiedni... Wyszukałam zaraz po tym punkt obserwacyjny na jakiejś skałce lub drzewie, siadając na konarze i robiąc sobie zasłonę z przyciętych innych gałęzi.

Offline

 

#42 2014-10-11 23:07:35

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Wszyscy rojaliści wypełzli ze swoich grot i przygotowywali się do ucieczki z tego obozu. Ty wyszłaś i udałaś się na szlak górski, gdzie znalazłaś wystarczająco wysoką górkę, by obserwować tę okolicę. Długo nic nie widziałaś, przez ten cały czas zdążyłaś zorientować się, że tam gdzieś dalej płynie jakaś rzeczka. W końcu dostrzegłaś coś ciekawego - dwa wysokie i otyłe nieco zielone stworzenia z dwoma wystającymi z ust kłami i szpiczastymi uszami przypominającymi rogi. Te osobniki miały na sobie brązowe płaszcze i były uzbrojone w duże topory.

Offline

 

#43 2014-10-11 23:11:44

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Tak więc uważnie obserwuje te stwory i patrzę się co takiego robią, ale po momencie poszłam szybko z swojego punktu obserwacyjnego i zameldowałam to co widziałam, po tym znowu wracam na posterunek.

Offline

 

#44 2014-10-11 23:32:14

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Przed wejściem do jaskini było pusto, nie było żadnych drwali, ani żadnego drewna. Gdy już zeszłaś do niej zobaczyłaś jak wszyscy ludzie pakują rzeczy do swoich plecaków. Dowódca obozu uważnie cię wysłuchał i stwierdził: - Ach tak... zwiadowcy. Orkowie chcą się najpierw przekonać czy to prawda, a potem przeprowadzić atak. Nie mamy dużo czasu, wszyscy gotowi? To wynosimy się stąd! - najsilniejsi wojownicy uderzyli w czuły punkt skały, aby zawalić całe wejście główne. Po tym wszyscy razem weszliście do jaskini, w której jak mówią znajduje się zachodnie wyjście.

Offline

 

#45 2014-10-12 16:34:21

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Ruszyłam wraz z wszystkimi a jako że nie mam w sumie praktycznie żadnego bagażuyto pomogłam komuś starszemu, nawet temu alchemikowi. Potem idę ze wszystkimi. Wiem teraz gdzie ta rzeka co mogl być przy niej kartograf...
- A może mieli mapę od kartografa? - mruknęłam.

Offline

 

#46 2014-10-12 17:30:40

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

- Racja... ktoś będzie musiał to sprawdzić. - stwierdził rycerz. Idąc dalej natknęliście się tylko na grupkę goblinów, bardzo niskie zielone stworzenia walczące jakimiś pałkami i zardzewiałymi mieczykami. W tak licznej grupie szybko się z nimi rozprawiliście i poszliście przed siebie. W końcu udało się dotrzeć do wyjścia przysłoniętego krzaczkami. Jesteście teraz na jakimś pagórku, dwa kilometry dalej widać morze.

Offline

 

#47 2014-10-12 17:46:15

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Póki co ciągle rozglądam się wokoło i nie wiem póki co co bym mogła zrobić. Rozglądam się tylko po wszystkich tutaj i spochmurniałam. Pierwszy raz tak bardzo chce do rodziny, domu... Nie ważne z którego życia.

Offline

 

#48 2014-10-12 18:22:25

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Wydawało się, że ten dzień będzie kolejnym nudnym i nie zmieni nic w twoim marnym życiu. Ale nagle usłyszałaś jakieś kroki z daleka i dźwięki łamanych gałęzi. Okazało się, że to nie zwierzęta... to orkowie... cała masa opancerzonych i uzbrojonych w topory bestii. Buntownicy migiem złapali za miecze i łuki, po czym zaczęli bitwę z tymi dziesięcioma orkami. Zaczęła się krwawa walka, wszędzie leciały strzały i bełty, lała się krew. - Nie pozwól się złapać! Ajjj!!! - krzyknął do ciebie paladyn przyjmując na swoje ramiona orkowe ostrza.

Offline

 

#49 2014-10-12 19:35:35

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Tak więc szybkie ogarnięcie sytuacji i dobywam swojego ostrza, stojąc zaraz obok paladyna i wykorzystuję chwilową nieuwagę przeciwników i wykorzystuję każdą przerwę w pncerzu by przebić ciała orków.
- Oj tam nieraz się żyje - powiedziałam tylko do niego z lekko szaleńczym wyszczerzem i pomogłam mu się bronić.

Offline

 

#50 2014-10-13 01:54:51

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Mieliście już ośmiu trupów, a orkowie do tej pory niestety tylko trzech. Dostałaś parę razy w prawą nogę ostrymi bełtami przez co zaczęłaś mieć małe problemy ze sprawnym poruszaniem się. Mimo, że obóz miał przewagę liczebną to orkowie wydawali się być mocniejsi. Najwaleczniejszym i najbardziej wytrzymałym okazał się być rycerz, u boku którego walczyłaś. Po całej jego srebrnej zbroi zaczęła spływać krew. Dzierżył długi miecz dwuręczny i zadawał znaczne obrażenia przeciwnikom, których liczebność po dwóch minutach walki spadła do czterech orków. Zginęło większość kobiet, które z wami walczyły i tych słabszych buntowników. Twoje ataki naprawdę się przydawały i utrzymywały przez długi czas przy życiu walecznego paladyna.

Nagle wszyscy łucznicy, którzy wspierali was swoimi umiejętnościami strzeleckimi stchórzyli i uciekli gdzie pieprz rośnie. Gdy ty byłaś w opałach bronił cię stary alchemik odpychając atakujący oddział orkowych wojowników kulą ognia, którą tworzył w swych dłoniach. - Jak na swoje lata to nawet jestem przydatny... nie tylko w alchemii. - powiedział swoim ochrypłym głosem.

Offline

 

#51 2014-10-13 06:48:01

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

- Tylko niech pan nie da się zabić - krzyknęłam z lekkim uśmieszkiem, wychylając jeden napój leczniczy.
Też chcę móc używać swoich mocy... Ciekawe też czemu wtedy ten pierścień był taki ważny, ubieram go jednym szybkim ruchem i nadal staram się pomóc paladynowi i go wybronić. Nie możemy się poddać...

Offline

 

#52 2014-10-13 18:27:03

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Po zaciętej walce udało wam się wybić wszystkich orków, prócz jednego, który rzucił swój topór na ziemię i zaczął uciekać.
- Gdzie są łucznicy, do cholery?! - urzekł zdenerwowany i zmęczony paladyn siadając z tyłkiem na trawie kładąc swoje ostrze obok siebie. - Musimy iść dalej za nim przyjdą następni! - oznajmił stary mag.

Dzień: 3
Godzina: 16:29
Lokalizacja: Zachodnie wyjście Reddock

Offline

 

#53 2014-10-13 18:47:27

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

- Zwiali w trakcie walki - mruknęłam niezbyt zachwycona takim tchórzostwem.
Przeciagnęłam się i po chwili wstałam, smutno patrząc się na poległych swoich. No cóż trzeba jednak iść dalej.
- A gdzie my tak w ogóle idziemy? - spytałam się w pewnej chwili, w sumie nie wiedząc.

Offline

 

#54 2014-10-13 20:45:16

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

- Tchórze... - westchnął wojownik zawieszając miecz na swym ramieniu, następnie duszkiem wypił całą butelkę mikstury leczniczej. - Rozbić nowy obóz. Skoro orkowie znaleźli naszą kryjówkę to nie możemy tam już wrócić. No chyba, żeby ktoś wyczyścił im nabyte informacje z tych przeklętych głów w jakiś sposób. Wierz mi, taką osobę obdarowałbym całym swoim majątkiem. - zabraliście w drogę, było was wszystkich niespełna dwunastu.

Po jakimś czasie zatrzymaliście się w niedużej jaskini, a wojownicy rozpalili ognisko. Pozostali, którzy nie walczą za dobrze rozłożyli sobie na ziemi kołdry i poduszki.

AWANS NA 3 POZIOM!

Offline

 

#55 2014-10-14 19:08:51

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Siadam obok niego jeszcze na chwilę i wkrótce ruszam w drogę. Rozglądam się ciągle wokół i czuje się z lekka skołowana.
- No nic, mieli okazję to uciekli - mruknęłam.
Byłam ogólnie zadowolona z siebie. Bardzo przecież pomogłam wojownikowi w walce.

Offline

 

#56 2014-10-14 19:23:22

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

- Słuchaj... jeśli chcesz nam pomóc... musisz wspomóc inne obozy. Za łańcuchem górskim znajduje się Montera, na północny-zachód stamtąd ukrywają się nasi ludzie. Jeśli uda ci się tam dotrzeć... daj znać, że mamy kłopoty. I dowiedz się jak te bestie nas znalazły. To jak? Wchodzisz w to? - przypatrzył się na ciebie wojownik obdarowując trzema miksturami leczniczymi.

Offline

 

#57 2014-10-14 19:26:49

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Zamyśliłam się na chwilę i po chwili kiwnęłam głową.
- No dobra, zajmę się tym - powiedziałam. - Tylko nie dajcie mi się pozabijać pod moją nieobecność - uśmiechnęłam się.
Pakuje mikstury i pochwili już idę wskazaną drogą.

Offline

 

#58 2014-10-14 20:28:52

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Trafiłaś szybko na właściwy szlak, który prowadził cię przez wzgórza. Po drodze były znaki, które prowadziły cię do owej Montery. Nagle nastąpił niespodziewany deszcz, w końcu w górach pogoda zmienia się bardzo często. Po drodze minęłaś kilka ciemnych jaskiń i ścieżek. Idąc dalej w końcu natykasz się na nieszeroką rzeczkę, a za niewielkim płaskim drewnianym mostkiem umiejscowiona jest jakaś chata. Za nią widzisz dwie ścieżki prowadzącą w dwie różne drogi.

Offline

 

#59 2014-10-14 21:08:26

Nova

Użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-30
Posty: 977
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Tak więc chyba wiem już gdzie mieszka ten kartograf. Pukam do drzwi, w sumie może jak dostanę mapę okolicy...
- Jest tu ktoś? - pytam się tylko, stojąc przy drzwiach.

Offline

 

#60 2014-10-14 21:55:39

Dayron

Administracja

51648281
Skąd: Toruń
Zarejestrowany: 2011-07-22
Posty: 3098
Punktów :   

Re: New Life, New Chance

Po chwili drzwi otworzył ci wyższy od ciebie mężczyzna z niewielkim opancerzeniem na sobie. Na swym ramieniu trzymał jakiś miecz. - Czego? - zapytał opryskliwie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.gamesj2me.pun.pl www.gra-rpg-naruto.pun.pl www.noname-ts1.pun.pl www.cs-dziupla.pun.pl www.starozytnyswiat.pun.pl